Jan, jan, jan, jan Janko, Janeczko Czy pamiętasz chłopca z lata Który taczką, wieczorami Woził gnój... Janko, Janeczko W sercu rana ciągle trwa A chłopiec na redlinie cicho łka... Mej rady wysłuchaj Mój przyjacielu Żony nie szukaj Po prostu ruchaj Dziewczyna z miasta, nie dla ciebie Studia i praca w biznesie Też nie dla ciebie Bo żeś wyrósł w chlewie Janko, Janeczko Czy pamiętasz Zduńską Wolę Białą Corsę z rejestracją EZD Janko, Janeczko Utracona miłość ma Serce ból A Corsę trawi rdza Mej rady wysłuchaj Mój przyjacielu Żony nie szukaj Po prostu ruchaj Dziewczyna to jest wróg, śmiertelny chłopca Nieszczęśliwego Co chciał oddać serce Z miasta hipsterce Janko, Janeczko łapy zdobi milion sznyt Każda z nich To łezka w serce me Janko, Janeczko Sznur już w szyję, wrzyna się... Chuj ci w dupę Nie spotkamy więcej się Mej rady wysłuchaj Mój przyjacielu Żony nie szukaj Po prostu ruchaj Dziewczyna nigdy, nie zrozumie chłopca I zwierząt nie kocha Leniwa jak świnia Stąd tak się nazywa ♪ Mej rady wysłuchaj Mój przyjacielu Żony nie szukaj Po prostu ruchaj Kto daje i zabiera, ten się w piekle Będzie smażył Że pozwoliłaś Że chłopiec marzył