W każdym klubie jest jedno tajemnicze miejsce I jedno pytanie W miejscu tym nie był nigdy żaden chłop A miejsce to Magiczna Kraina W dyskotece dwa kible trójkącik i kółko Pod jednym kolejka, przy drugim pusto Co tam jest w tym kibelku, że przyciąga tak je Chuj mnie chyba zastrzeli jak nie dowiem się Ja mówię dość, dzisiaj wbijam na bogato Gdzie leziesz kretynie? Patrz Andrzej na to Idę przez świnie, opór rośnie im bliżej W końcu łapię za klamkę, no i To mały człowiek dla ludzkości Bo faktycznie jest niewysoki ♪ W topless ubrane w zwolnionym tempie po klopie biegają Duże i olbrzymie - nie ma małych cycków w magicznej krainie Dziewczynki bez zawiści między sedesami porównują cycki Duże i olbrzymie - nie ma małych cycków w magicznej krainie Magiczna Kraina ♪ Czy to sen, czy to jawa co widziałem w kiblu Nie wiem, sporo wypiłem - sprawdzić muszę to znów Tydzień minął jak z bicza, znowu wbijam na balet Przyczajony jak żaba wódkę spod stołu walę Nagle jeb! Dwunasta w nocy w chuj kolejka Pod damskim tłumy, świn chyba z setka Przełykam ślinę, łyk na drogę no i idę Znowu łapie za klamkę no i (Haha! Pa na tego jaki napalony!) (Puśćcie go bo się zaraz pożyga!) (Ło Jezu, zeszczał się w spodnie) W topless ubrane w zwolnionym tempie po klopie biegają Duże i olbrzymie - nie ma małych cycków w magicznej krainie Dziewczynki bez zawiści między sedesami porównują cycki Duże i olbrzymie - nie ma małych cycków w magicznej krainie W topless ubrane w zwolnionym tempie po klopie biegają Duże i olbrzymie - nie ma małych cycków w magicznej krainie Dziewczynki bez zawiści między sedesami porównują cycki Duże i olbrzymie - nie ma małych cycków w magicznej krainie