Świat się chyba coraz szybciej kręci Życie szybciej się toczy Nie mam czasu podać Tobie ręki Nie mam czasu spojrzeć w oczy Każdy pędzi gdzieś każdy w swoją stronę Pieniądz wyznacza drogę Nie mam siły już wewnątrz cały płonę Sensu znaleźć w tym nie mogę I tak każdy skończy jak papieros wypalony W piach wdeptany, zapomniany I tak każdy skończy jak papieros wypalony W piach wdeptany, zapomniany Chciwy obłęd trawi ludzkie myśli Kradnie resztki rozumu W głowie chaos nic już mi się nie śni Oprócz pędzącego tłumu Każdy pędzi gdzieś, każdy w swoją stronę Z zamkniętymi oczami Każdy skończy bieg w swoim własnym grobie Ze sztucznymi kwiatami I tak każdy skończy jak papieros wypalony W piach wdeptany, zapomniany I tak każdy skończy jak papieros wypalony W piach wdeptany, zapomniany I tak każdy skończy jak papieros wypalony W piach wdeptany, zapomniany I tak każdy skończy jak papieros wypalony W piach wdeptany, zapomniany Szybciej biegniesz, szybciej zdechniesz Szybciej biegniesz, szybciej zdechniesz Szybciej biegniesz, szybciej zdechniesz Szybciej biegniesz, szybciej zdechniesz