Tylko jedno życie masz Tylko jedną szpetną twarz Jeden ojciec zrobił Cię Ale nie wiesz, gdzie Pijesz, bijesz, kradniesz już Zdradził Cię Twój anioł stróż Chciałbyś jednak zmienić się Bo dobrze wiesz, bo dobrze wiesz że Nie jesteś taki zły Tak naprawdę to nie Ty Wcale nie chcesz robić źle Ale życie zmusza do tego Cię! Tylko szarość widzisz wciąż Wkurwia Cię kochanki mąż Czasem komuś w zęby dasz Albo spluniesz w twarz Szybko Cię opuszcza szmal Chciałbyś odejść w siną dal Ale Ty nie poddasz się Bo dobrze wiesz, bo dobrze wiesz że Nie jesteś taki zły Tak naprawdę to nie Ty Wcale nie chcesz robić źle Ale życie zmusza do tego Cię! Czasem myślisz żeś jest Bóg Że ktoś padnie u Twych nóg Czcił jak Boga będzie Cię Że pokocha Cię Ciągle okłamujesz się Żyjesz wciąż w koszmarnym śnie I usprawiedliwiasz tym się Że dobrze wiesz, bo dobrze wiesz, że Nie jesteś taki zły Tak naprawdę to nie Ty Wcale nie chcesz robić źle Ale życie zmusza do tego Cię! Nie jesteś taki zły Tak naprawdę to nie Ty Wcale nie chcesz robić źle Ale życie zmusza do tego Cię!