Naciskam ręką ruchomą ścianę, lecz ona wciąż trwa Jeszcze pogładzę ją palcami i odchodzę, nie przyjdę tu sam Od ludzi dumnych, kruchych jak sława, Ty oddzielaj nas Od nienawiści, idei Marsa, Ty oddzielaj nas Oooo Przed pustką ochroń nas Przed błędnym hasłem, słowem, zasłoń nas Będziemy wzmacniać i przesuwać Cie tak, byś naprzód szła I podeprzemy Cię swoja siłą, gdy będziesz sie chwiać A kiedy, kiedy przyjdzie już czas, my zburzymy Cię I zbudujemy przepiękny pałac, on jest naszym snem Od ludzi dumnych, kruchych jak sława Ty, Ty oddzielaj nas Od nienawiści, idei Marsa, Ty oddzielaj nas Oooo Przed pustką zasłoń nas Przed błędnym hasłem, słowem, Ty mocno zasłoń nas