Był pewnien pan, mówił do mnie tak "Słuchaj młody chłopcze dzisiaj wybrać czas" I tak zaprasza na tańce Ja nie, dziękuję nie tańczę No cóż, powracam na tarczy Bo lubię szare Stop, stop, znowu te same Złe dni, złe, niepotrzebne Nieznajome gry palące I nie będę się uginał I nie będę już powtarzał Ponownie sam, odbijam parę zdań I ze wszystkich razy chociaż jeden raz Otworzę wrogie natarcie Postawię mury na starcie Że nie powiem wyraźnie Bo lubię szare Stop, stop, znowu te same Złe dni, złe, niepotrzebne Nieznajome gry palące I nie będę przypominał I nie będę już powtarzał ♪ Otworzę wrogie natarcie Zaznaczę wyraźnie Że nie powiem już nic Ten wciąż nalega na tańce Ja pokazuję mu palce I już nie wracam na tarczy Bo lubię szare Stop, stop, znowu te same Złe dni, złe, niepotrzebne Nieznajome gry palące I nie będę przypominał I nie będę już powtarzał