Szalony pies na wybiegu mknie Zaczyna bieg w złotym śnie Dlaczego ten, a nie inny cel Czy na pewno wie czego chce? Bo czasami to przemija I brakuje kilku słów Ile odkrywania, deszcz co spada Jedną chwilę przypomina Ta noc wciąż wraca Czuję na palcach Tyle pięknych nowych miejsc A wracam tam, gdzie wspomnienia gubią mnie To intensywnie narasta Ścigam się ze zdwojonym tchem Powietrze na cały dzień Zbieram wszystkie proste myśli na dowiedzenia By nie powrócić już nie Bo czasami to przemija I brakuje kilku słów Ile odkrywania, deszcz co spada Jedną chwilę przypomina Ta noc wciąż wraca Czuję na palcach Tyle pięknych nowych miejsc A wracam tam gdzie wspomnienia gubią mnie To intensywnie narasta ♪ Zaczyna znikać stary cień Wszystkie losy na wygraną Zapisane chce mieć I zapalę, wezmę sobie długi, wolny oddech I nie powiem dużo więcej Tylko spojrzę co przede mną jeszcze