Nie włączam ekranu i nie pisze w necie że żyje I piecze mnie że nie mam liczb Pierdole prasę i nowocześniejsze przekazy bo kurwa chce spokojnie żyć Wole nie wiedzieć wole żebyś nie pocieszał bo presja to presja Kumam ze powielasz ale podbiłeś do nie tego człowieka Złoto nie narzekam i nawet rozumiem ze nie zmyśliłem sobie tego co mam Droga nie tedy bo nie mogę dłużej czekać aż "panowie" pozwolą mi grać Wszystko spływa po mnie śpimy niewygodnie bo tak każą nam Przez to TV bo mnie brzydzi nowy przerobiony świat Miałem być zwykłym dzieciakiem miałem wypierdalać papier Miałem pokazać że jestem jak raper A nie zauważyłem kiedy dojrzałem nawet Daj mi antidotum na to żebym poukładał myśli I nie gubił siebie ani nikogo poza mną Kiedyś potrafiłem czekać tylko na pliki Moje nawyki to nie tylko alkohol i bankroll Bankroll Powiedz czy obejdzie się bez łez na moim grobie Czy przypiszą mi aureolę Czy świat dzisiaj nie zapomni o mnie Powiedz czy obejdzie się bez łez na moim grobie Czy przypiszą mi aureolę Czy świat dzisiaj nie zapomni o mnie, o mnie Strasznie się boje boje boje Dużo mi polej polej polej żeby nie czuć już Łamanego gruntu Bałem się płakać bałem się nawijać O prawdzie o życiu O tym co rozkminiam O hajsie którego do dzisiaj nie widać O tym że nie chciałem już żyć bez paliwa Taki mamy klimat a za ludzi vivat Mimo że codziennie ktoś mnie zabija Gramy na czysto po mnie już nie widać Kłamałem bo pije wódkę jak to czytasz Mogę być nikim mogę nie robić muzyki Mogę zastrzelić tego kim nie jestem I żyć tak żeby nie było mnie na wizji Już po wszystkim (Już po wszystkim) Powiedz czy obejdzie się bez łez na moim grobie Czy przypiszą mi aureolę Czy świat dzisiaj nie zapomni o mnie, o mnie Powiedz czy obejdzie się bez łez na moim grobie Czy przypiszą mi aureolę Czy świat dzisiaj nie zapomni o mnie