Zbyt wiele dni Bez naszych chwil Mijamy się bez słów Wciąż gubię się Chce widzieć sens I mniej donikąd dróg Dziś nie mam wspomnień których nie chce Zatrzymam to co w nas najlepsze I znajdę nasze nowe miejsce Czy widzisz? Czy widzisz? Nie chce ciebie mniej I nawet kiedy jesteś daleko Próbuję poukładać kolejność ważnych słów Tak bardzo chce pozmieniać codzienności Czy widzisz, że nie chciałabym mieć ciebie mniej I nawet kiedy jesteś daleko Próbuję poukładać kolejność ważnych słów Tak bardzo chce pozmieniać codzienności Czy widzisz, że nie chciałabym mieć ciebie mniej Pamiętam ze najprostszy gest Miał większa moc od słów Jak ciepły ton Spokojny wzrok uciszał obaw szum Dziś nie mam wspomnień których nie chce Zatrzymam to co w nas najlepsze I znajdę nasze nowe miejsce Czy widzisz? Czy widzisz? Nie chce ciebie mniej I nawet kiedy jesteś daleko Próbuję poukładać kolejność ważnych słów Tak bardzo chce pozmieniać codzienności Czy widzisz, że nie chciałabym mieć ciebie mniej I nawet kiedy jesteś daleko Próbuję poukładać kolejność ważnych słów Tak bardzo chce pozmieniać codzienności Czy widzisz, że nie chciałabym mieć ciebie mniej Zbyt dużo wiemy o sobie By tak po prostu Wypuścić siebie z rąk Znajdziemy razem odpowiedź Czy widzisz? Czy widzisz? Nie chce ciebie mniej I nawet kiedy jesteś daleko Próbuję poukładać kolejność ważnych słów Tak bardzo chce pozmieniać codzienności Czy widzisz, że nie chciałabym mieć ciebie mniej I nawet kiedy jesteś daleko Próbuję poukładać kolejność ważnych słów Tak bardzo chce pozmieniać codzienności Czy widzisz, że nie chciałabym mieć ciebie mniej ♪ Czy widzisz, że nie chciałabym mieć ciebie mniej ♪ Czy widzisz, że nie chciałabym mieć ciebie mniej (ciebie mniej)