Wolny stolik i ja, barman polewa drink Dopiero weszłam a już czuje jakby każdy milkł Cisza i nagle głos, czy sobie życzę coś Nie znam go wcale, ale Panie, masz tak piękny ton Że nogi miękną, on mnie chce i ja już chyba tez go więc Nie widzę przeciwwskazań, by się temu wzbraniać Czuje wzrok na sobie Panów, którzy chcą mnie, chcą mnie Lecz nie jestem już tu sama, może później, a może nie Chociaż ten jeden raz, zapomnij gdzie jest sens I dziś zatańczmy jak jedna z ostatnich łez Choć nie mam wcale sił, on wciąż tak chciałby mnie I z ta ostatnią kroplą alkoholu poczuj mnie Siadamy tu razem, on by chciał wykonać ruch Na razie tylko słucham jego pięknych słów Oczu brązowy kolor, lekkie otarcie nogą On wie co robi ponoć, czuje, że ma to polot Ma gest i sens to tylko bez podtekstów O żadnych byłych jazgot, dzisiaj pijmy merlot Jestem jego piosenką, z głowy zrobię techno Złap za rękę, weź ją, i za biodro, dancefloor Chociaż ten jeden raz, zapomnij gdzie jest sens I dziś zatańczmy jak jedna z ostatni łez Choć nie mam wcale sił, on wciąż tak chciałby mnie I z tą ostatnią kroplą alkoholu poczuj mnie Chociaż ten jeden raz, zapomnij gdzie jest sens I dziś zatańczmy jak jedna z ostatnich łez Choć nie mam wcale sił, on wciąż tak chciałby mnie I z tą ostatnią kroplą alkoholu poczuj mnie Boskie uniesienie, co on ze mną zrobił Wypiłam tak niewiele a czuję się jak promil W głowie jak zdartą płytę, słyszę jak do mnie mówi Mam w sumie tylko siebie, ale czy chce oddzwonić? Czy więcej chce? Już nie zmarnuje czasu, tylko jedna noc, a dziś Chociaż ten jeden raz, zapomnij gdzie jest sens I dziś zatańczmy jak jedna z ostatnich łez Choć nie mam wcale sił, on wciąż tak chciałby mnie I z tą ostatnią kroplą alkoholu poczuj mnie Chociaż ten jeden raz, zapomnij gdzie jest sens I dziś zatańczmy jak jedna z ostatnich łez Choć nie mam wcale sił, on wciąż tak chciałby mnie I z tą ostatnią kroplą alkoholu poczuj mnie