Prawie najmniejszy w klasie Ale byłem asem w chuj Rozwalałem większość lekcji Notorycznie siałem gnój Cwany . idzie w bój W starych lumpach i bez kapci Bez kanapek czy rozterek Bez napoju czy w szatni Ktoś wkurwił – dostał w czajnik Należałem do odważnych Nieraz otrzymałem wpierdol od silniejszych starszych Zbuntowany dzieciak Najgorszy od pierwszej klasy Jestem weteranem wojny domowej No takie czasy Z okoliczną bandą która nigdy nie odtrąca Wybiegałem na ulice żeby złapać trochę słońca Na wspomnienie hecy morda zawsze się cieszy Bo tu niekochane dziecko zamiast tulić misia grzeszy Ganiamy za piła, mundial Meksyk 86' Wieczna... chcemy jeść Te wojaże po Rusałce Skołacz, . oraz klimaty łazarskie Kradzież były wsparciem domowego budżetu A tu komuna kolego A my w akcie wandalizmu Na Bukowskiej, Engestroma Wszystko idzie w pizdu na przedszkolu i boisku Tania . poszła z dymem Na rurach Janickiego, samuraj, św. Wawrzyniec Łap tę rozkminę To kolejowy nasyp Z którego zjeżdżaliśmy na sankach No takie czasy Latem rowery, namioty Sezonowo tez truskawki Pamiętam . Grecki – wpadło trochę kaski Makulatura, szmaty i po krzakach jakieś flaszki W skupie Surowców wtórnych Multum muzycznej prasy Zaglądałem do stolarni Vis a vis Jokohamy To mój Back in the Days Klimat niezapomniany Ja pamiętam te dni kiedy byłem małolatem Nieśmiertelne opowieści spod znaku Back in the Days Ja pamiętam te dni Wolę street niż własną chatę Back in the Days Back in the Days When I was a little kids Back in the Days Back in the Days Back in the Days Got love for the street Back in the Days Back in the Days Kopiowane taśmy Kumpla kaseciak to skarb Miałem kilkanaście cd Choć nie miałem sprzętu, brat Kochałem bum bop Rap mi w sercu grał Na uszach harmider Klasyk shit, blau blau Naraz świat mi się walił Padał jak domek z kart Olać to świat jest mój Przecież jestem czegoś wart 0, 1, 2, 3, start Te freestyle na prywatkach Choć nie byłem zbytnio wygadany z sąsiadką na randkach Jeszcze wcześniej mata – poza nią nie widzę świata Dla chłopaka z nizin nie ma żadnych przeszkód – atak A przeciwnik lata, judo uczy dyscypliny Szacunku, konsekwencji, ciężka praca i wynik Ma 15 lat gdy zostaje mistrzem Polski W tamtym czasie to największy sukces jaki odniosłem Gorzej w kadrze juniorskiej Ale nadal mam ambicje Często podcinali skrzydła – wszystko przez policję A wiec jebać ta policję Odtąd mam taka ambicję Odchodzę z klubu z mistrzem Na stadionie znajdę misję Ja pamiętam te dni kiedy byłem małolatem Nieśmiertelne opowieści spod znaku Back in the Days Ja pamiętam te dni Wolę street niż własną chatę Back in the Days Back in the Days When I was a little kids Back in the Days Back in the Days Back in the Days Got love for the street Back in the Days Back in the Days Bójka z użyciem noża Wyjazdy na Kolejorza Z wrogami odwieczna kosa Penerzy z Wieży, gruba loża Wszechobecna przemoc, pamiętam to rękodzieło Przedłużone tulipanem albo konkretną dechą Oto bloki i beton, smak taniego wina Pierwszy włam i dziewczyna Ten popierdolony klimat Dziś wam nawijam o tym jakim gnojem byłem Ale tak naprawdę żyłem, mam na sumieniu bliznę Czesiowo wygoiłem Trudny dzieciak zna ulicę 19-90, psy wjeżdżają na chawirę Byłem niezłym skurwysynem Choć tylko dzieckiem, sorry Ale taki mam życiorys Bywałem zadziorny I choć do zadymy skory I miałem trzy sprawy karne Potrafiłem się ogarnąć NIE skończyłem marnie To jest Back in the Days Wersja made in my życie Całe dnie poza domem, pokochałem te ulice Innego wyjścia nie miał Lepsze kornery niż kwadrat Oto Back in the Days Czasem do tego wracam Back in the Days When I was a little kids Back in the Days Back in the Days Back in the Days I've got love for the street I've still got this love