Idzie żołnierz borem lasem, borem lasem Przymierzając z głodu czasem, z głodu czasem Suknia na nim nie blakuje, nie blakuje Wiatr dziurami przelatuje, przelatuje Chociaż żołnierz obszarpany, obszarpany Przecież idzie między pany, między pany Trzeba by go poratować, poratować Soli, chleba nie żałować, nie żałować ♪ W kotły, bębny zabębnili, zabębnili Na wojenkę zatrąbili, zatrąbili Nie płacz, nie płacz siostro brata, siostro brata Powrócę ja za trzy lata, za trzy lata Nie zeszło rok i półtora, i półtora Już żołnierze jadą z pola, jadą z pola Konik jego wedle niego, wedle niego Grzebie nóżką żałuje go, żałuje go