Próbowałem żyć zwyczajnie Zebrać każdy okruch dnia Nic nie szeptać za plecami Nie roztrząsać cudzych spraw Przysięgałem wiele razy Że się kłamstwa brzydzę grą Ale często zaglądałem Do nieprawdy grubych ksiąg Jak ja to wytrzymam? Boli mnie głowa, boli głowa Boli głowa mnie Jak ja to wytrzymam? Boli głowa, boli głowa Boli głowa mnie Czasem czuję, jak mnie ściga Zapomniany dawny plan Wtedy chowam się przed światem I uciekam do swych kłamstw Napadają mnie kłopoty Kiedy chciałbym zostać sam Wyciągają siłą z domu Żeby w kiepskie żarty grać Jak ja to wytrzymam? Boli głowa, boli głowa Boli głowa mnie Jak ja to wytrzymam? Boli głowa, boli głowa Boli głowa mnie Niespełnione znów marzenia W codzienności gubią się Każdy pomysł sensu nie ma Wszystko los na strzępy rwie Żyję wciąż na swój rachunek I choć szczęścia czasem brak Ciągle szukam i próbuję Nowych szans i lepszych lat Jak ja to wytrzymam? Boli mnie głowa, boli głowa Boli głowa mnie Jak ja to wytrzymam? Boli głowa, boli głowa Boli głowa mnie Jak ja to wytrzymam? Boli głowa, boli głowa Boli głowa mnie Jak ja to wytrzymam? Boli głowa, boli głowa Boli głowa mnie Jak ja to wytrzymam? Boli głowa, boli głowa Boli głowa mnie Jak ja to wytrzymam? Boli głowa, boli głowa Boli głowa mnie Jak ja to wytrzymam? Boli głowa, boli głowa Boli głowa mnie Jak ja to wytrzymam? Boli głowa, boli głowa Boli głowa mnie Jak ja to wytrzymam? Boli głowa, boli głowa Boli głowa mnie Jak ja to wytrzymam? Boli głowa, boli głowa Boli głowa mnie