Kiedy stoję w pustym oknie I latarni widzę blask Różne myśli wciąż do głowy mi przychodzą Kiedy deszcz jest, chciałbym słońca Kiedy słońce deszczu chcę Pytam siebie co od losu można chcieć Gdy pomyślę znów o Tobie moje serce łamie się I przy sobie chciałbym Ciebie gdzieś tu mieć Żyję w nerwach, czas się dłuży I tak bardzo cieszę się Że to już już do ołtarza wiodę Cię Ten krążek, złoty krążek, ten złocisty jego blask Ten okrągły jego kształt szczęście niesie Ten krążek, złoty krążek dziś połączył serca dwa Dziś połączył dusze dwie już na wieki ♪ Już garnitur wisi w szafie i wypustki widać dwie Mama krząta się po kuchni, serce płacze Przypominam sobie chwile jak to dobrze było z nim Jak potrafił mi osłodzić moje życie Nagle w domu ktoś się zjawił, zaskrzypiały w kuchni drzwi I ujrzałem w nich przepiękną Twoją postać Na niej biała suknia cudna, a na głowie welon był Teraz gotów byłem z nią do ślubu iść Ksiądz w kościele Ciebie pyta czy za męża zgadzasz się Pojąć tego, wybranego, Twoich snów Mówisz: "Tak, ja Go kocham, ja z nim szczęście dzielić chcę" I obrączkę złotą jego wkładasz mu ją Potem kwiaty, gratulacje, mówią: "Fajną żonę masz" Pocałunki i życzenia naszych gości Pełna chata, boski nastrój, goście życzą nam 100 lat Może spełnią się życzenia gdy Bóg da Ten krążek, złoty krążek, ten złocisty jego blask Ten okrągły jego kształt szczęście niesie Ten krążek, złoty krążek dziś połączył serca dwa Dziś połączył dusze dwie już na wieki ♪ Ten krążek, złoty krążek, ten złocisty jego blask Ten okrągły jego kształt szczęście niesie Ten krążek, złoty krążek dziś połączył serca dwa Dziś połączył dusze dwie już na wieki Ten krążek, złoty krążek, ten złocisty jego blask Ten okrągły jego kształt szczęście niesie Ten krążek, złoty krążek...