Vitay Pisz mi, tapuj, swipuj, klikaj Leżę tu i czekam, VITAY Lajkuj, zaczep, zareaguj Nigdy siebie mi nie żałuj Rozpadają się struktury ego Dzisiaj jestem jej czy jego? Szorstka twarz lub loków burza Czerwień ust cię znów odurza Mocno prężysz, wciąż odkrywasz Wszędzie z dłońmi się wyrywasz Ostro w mowie, trzy nudesy Już nie ze mną te frazesy Nikt się przecież nic nie dowie Co nam chodzi znów po głowie Szukam ciebie na Twitterze Mokro już jest w atmosferze Na kamerze znowu dioda Nowych tweetów mi nie szkoda Złapię Ciebie w tej soczewce Będziesz chciał wziąć coraz więcej Nikt się przecież nic nie dowie Co nam chodzi znów po głowie (VITAY) Pisz mi, tapuj, swipuj, klikaj Leżę tu i czekam, VITAY Lajkuj, zaczep, zareaguj Nigdy siebie mi nie żałuj (VITAY) Pisz mi, tapuj, swipuj, klikaj Leżę tu i czekam, VITAY Lajkuj, zaczep, zareaguj Nigdy siebie mi nie żałuj (VITAY) Jestem z Marsa, czy też z Wenus? Nic nie wygrasz za ten rebus Mogę być jak Mata Hari Nigdy nie wiesz co nas scali Wciąż mnie widzisz w Skaryszaku (Graża) Nie masz dla mnie nic rumaku? Puścisz oko mi zalotnie Ja Cię zgubię bezpowrotnie Nikt się przecież nic nie dowie Co nam chodzi znów po głowie Stories wstawiasz znów zielone Prześcieradło jest splamione Nie przychodzisz, znów wystawiasz Trochę ze mną się zabawiasz Zaraz zaczniesz pisać VITAY Już mnie nudzisz, znikaj (VITAY) Pisz mi, tapuj, swipuj, klikaj Leżę tu i czekam, VITAY Lajkuj, zaczep, zareaguj Nigdy siebie mi nie żałuj (VITAY) Pisz mi, tapuj, swipuj, klikaj Leżę tu i czekam, VITAY Lajkuj, zaczep, zareaguj Nigdy siebie mi nie żałuj (VITAY) Klappsy czy żappsy? Sokssy czy krokssy? Poppers czy knoppers? Nie każ mi wybierać, nie jestem dziewczynką z obrazka