Sen się spełnia, jestem tu z Tobą To co zbliża się, przejeżdża obok, obok, obok, Znowu obok Patrzymy wprzód, nie wyciągamy rąk, To jeszcze daleko stąd Wysiadamy, ostatnie piętro Nic nie zmienię, boska proporcja była dawno tu przede mną Gdziekolwiek spojrzę, kształt powiela się Uciekam i w miejscu tkwię Tęsknię za tym, co namacalne Wszystko wokół jest jak dorzecza, fiordy, ciągi liczb, fraktale Gdziekolwiek spojrzę, kształt powiela się Uciekam i w miejscu tkwię