Jeszcze tak niedawno byliśmy dziećmi, byliśmy młodzi i piękni Byliśmy tak niepokorni i grzeczni, a one są horny i sexy (Yeah, yeah) Młody ja '93 kiedy miałem osiem lat odpaliłem pierwszy bit (Yeah, yeah) Gramy za free (yeah), bo nie wiem co to ten kwit Szerokie baggy, new era i tees 2XL, buty DC Cały dzień gonimy sny, walimy browar i palimy weed Dzieciaki z boja, wagary i chill Tego nam nie dziś nie zabierze już nikt To w nas zostanie na amen I choć dawno z tego wyrosłem to w bani się tli Beztroski life, prawdziwy rap, banda gówniarzy i cały ten syf (yeah-yeah) Jeszcze tak niedawno byliśmy dziećmi Byliśmy młodzi i piękni Byliśmy tak niepokorni i grzeszni A one są horny i sexy Na przerwie palimy szlugi za szkołą potem zawijamy się z lekcji Mogliśmy wszystko i chociaż niewiele nam wyszło byliśmy najlepsi Jeszcze tak niedawno byliśmy dziećmi Byliśmy młodzi i piękni Sami ziomale do grobowej deski Kradzione bity na pętli Beztroskie życie nie wróci i chyba już zawsze będę za nim tęsknił Beztroskie chwile to chwile do których powracam, gdy bagaż jest ciężki Kiedyś nie było pieniędzy Na fancy life, byliśmy głodni i biedni Ale mieliśmy dobry materiał, choć nikt nie miał najnowszych spodni z kolekcji Rzadko uciekałem z lekcji Nie byłem pierwszy w kolejce do dziewczyn Nie chciałem być tylko następnym z kolejki Ja chciałem być tym najważniejszym (brr, kochaj mnie) Dla nas beztroskie czasy były kiedy byliśmy tak młodzi i grzeszni Swego pewni może zbyt wygodni Dążymy, by być w duchu nieskazitelni Baby zobacz jak podbije księżyc Dziękuję Bogu, że odbiłem z nędzy Przeżyłem wzloty i upadki Ale dzięki temu wiem gdzie mam iść i którędy Jeszcze tak niedawno byliśmy dziećmi Byliśmy młodzi i piękni Byliśmy tak niepokorni i grzeszni A one są horny i sexy Na przerwie palimy szlugi za szkołą potem zawijamy się z lekcji Mogliśmy wszystko i chociaż niewiele nam wyszło byliśmy najlepsi Jeszcze tak niedawno byliśmy dziećmi Byliśmy młodzi i piękni Sami ziomale do grobowej deski Kradzione bity na pętli Beztroskie życie nie wróci i chyba już zawsze będę za nim tęsknił Beztroskie chwile to chwile do których powracam, gdy bagaż jest ciężki Mam dobre życie i nie ma co gadać To chętnie przytulę G Wagon i Prada (skrr) I wybuduję se chatę na lata Z damą pofrunę dookoła świata Ja sram na to party Ty mnie nie zapraszaj Chodzę za Bogiem w ubraniach Judasza Bo nie jest łatwo, gdy liczy się kasa Bo nie jest łatwo, gdy kusi mnie szatan Ja chciałbym mieć wiarę jak dawniej Modlić się dalej jak dawniej Ale za bardzo się martwię Tęsknię za Tobą naprawdę Zgubiłem gdzieś ten pierwiastek I spadam przez grawitację A Ty mnie przyciągasz jak magnes Ale to nie takie łatwe Jeszcze tak niedawno byliśmy dziećmi Byliśmy młodzi i piękni Byliśmy tak niepokorni i grzeszni A one są horny i sexy Na przerwie palimy szlugi za szkołą potem zawijamy się z lekcji Mogliśmy wszystko i chociaż niewiele nam wyszło byliśmy najlepsi Jeszcze tak niedawno byliśmy dziećmi Byliśmy młodzi i piękni Sami ziomale do grobowej deski Kradzione bity na pętli Beztroskie życie nie wróci i chyba już zawsze będę za nim tęsknił Beztroskie chwile to chwile do których powracam, gdy bagaż jest ciężki