Teraz posłuchaj chłopaku, jak styl wjeżdża znowu ... Łukasz weź się uspokój, pierdolone sumienie Ile razy ma płakać matka w obawie o Ciebie Ojciec powtarzał słowa, ona kryła łzy w środku Nie martw się na cztery łapy jak ten kot spadnę kotku Jedni z fartem przez życie, drudzy wciąż za murami Patrz uważnie, co mówisz z kim i co za plecami Miasto pod kamerami, chuj w to wbija co drugi Ludzie walczą o życie, kurwa chcę się obudzić Miasto gniewu, rzucony czar na te bloki Tu co chwila padają ziomuś grube wyroki Miasto gniewu, zacznij kurwa w to wierzyć Że twój czas obcy frajer może w nic sprzeniewierzyć Miasto gniewu, nie jebane przesądy Nóż na gardle, koleżko nie był byś taki mądry Miasto gniewu jeśli wiesz o czym mówię Podnieś ręce i pokaż kurwa, że to rozumiesz Gdzie w drodze do trumien tak się życie prowadzi Chodź byś chciał to ziomeczek kurwa chuj tu poradzisz Młodzi chcą się zabawić w nos na bal, to nic złego Chociaż wiedzą, że na bank nie spotka ich nic dobrego Witam ciebie kolego, witam cię koleżanko Jak nie z pięści to z kopa, jak nie z kopa to szklanką Gdy psy za firanką w pierdolonej przenośni Z fartem dobrym chłopakom oby wciąż na wolności ... Miasto gniewu, gdzie wszyscy piorą brudne pieniądze Miasto gniewu, pokusy i te zjebane żądze Miasto gniewu i ten świat doskonały Kurwa proszę, tak mogą mówić tylko pedały ... Miasto gniewu i grzechu, witam cię w moim świecie Warszawskie podziemie, kto nim żyje wie najlepiej To co niesie na grzebiecie zima, wiosna, lato, jesień W tym mieście żyjąc na marginesie Mówię o stresie i adrenalinie, która ma pierdolnięcie W aspekcie czy w afekcie gdzie niegdzie ma to wejście Więc trzeba na patencie a dobrze będzie Wszędzie, ważne podejście rób tak by traf był Nie traf na sędziego skurwysyna jebanego Co z lewej nogi wymierza wyroki za to hajsy jego Nie ma sprawiedliwości w mieście gniewu co wpierdala bez litości Jak nie masz znajomości, zginiesz w tej rzeczywistości Hardkor był i jest, chodź odmalowali bloki Co drugi wali stoki, nie ma rajzy bez koki WWA prezentuje w centrum miasta na ławkach żule, helenki też nie brakuje Co z logicznym myśleniem kontrastuje Flota wersus bieda, spróbuj to zrozumieć Czego zrozumieć się nie da Tu jeden dotknie nieba a drugiego czeka gleba Miasto gniewu zawsze dwie strony ma medal ... Miasto gniewu, gdzie wszyscy piorą brudne pieniądze Miasto gniewu, pokusy i te zjebane żądze Miasto gniewu i ten świat doskonały Kurwa proszę, tak mogą mówić tylko pedały