Pojawia się i znika, jest wolna myśl
Uwalnia się, przenika spleciona w rym
W krainie wyobraźni brak ograniczeń
Zapukam do twych drzwi, żebyś był trochę bliżej
Stary świat, stary drań - rap z ciemnych bram
Stary ja w nowym ja, dalej szukam
Stary dym, nowy ty - lepiej szukaj (buu)
Zagniatam potylicę, znów pluję na politykę
Będzie, nie będzie, paragraf orędzie
Info, agresja, zaminowane przejście
Nie na alarm ogień rozpalam
Kajdany zerwij, zrobić się nie dawaj
Wymyśl coś, zabij złość, sobą bądź
Wymyśl coś, rola zmąć, z nami chodź
Już dziś, bo wczoraj to iluzja
Już dziś, bo przecież nie ma jutra
Lecę na pręce, unoszę w górę ręce
Myśl uwolniona, krystalizuję serce
Pojawia się i znika, jest wolna myśl
Uwalnia się, przenika spleciona w rym
W krainie wyobraźni brak ograniczeń
Zapukam do twych drzwi, żebyś był trochę bliżej
Wystarczy jedna wolna chwila i w głowie przwija się już wolna myśl (wywija)
Dźwięk życia tworząc bij (czas zabijam)
Dopijam z piątą kawę dziś (dzień upływa)
Upływa, że nawet nie ma dokąd iść (odpoczywam)
Każdy nazywa to tak jak chce (męskie cipy)
Każda wolna myśl idzie na płytę (na życie)
Na płycie słyszycie to co mam w głowie
A to co mam w głowie - na płycie sam już wam opowiem
Rozmywa całą szarą rzeczywistość
Bywa że przepowie człowiek, co przyniesie przyszłość
Chodzi o ścisłość, chodzi o dobrobyt
Bo co byś nie robił, to wszystko może wpaść do głowy (ta)
Lecz jak wyłowisz z tego, to co wartościowo
Opiszę to słowem i wszystko masz już tu gotowe
To co po głowie chodzi - to ta wolna myśl
I ta wolna myśl definiuje jak tu żyć (elo)
Pojawia się i znika, jest wolna myśl
Uwalnia się, przenika spleciona w rym
W krainie wyobraźni brak ograniczeń
Zapukam do twych drzwi, żebyś był trochę bliżej
Pojawia się i znika, jest wolna myśl
Uwalnia się, przenika spleciona w rym
W krainie wyobraźni brak ograniczeń
Zapukam do twych drzwi, żebyś był trochę bliżej