Światła miasta widma kuszą ludzi jak ćmy W ogniu płoną skrzydła krztusi nas dym Światła miasta widma kuszą ludzi jak ćmy W ogniu płoną skrzydła krztusi nas dym Wsiadaj młody do gabloty będzie fajna jazda Po przygody i kłopoty poprowadzą światła miasta Wiek głupoty młode koty w scenariuszach wartka akcja Po północy za dwie doby twoja dusza będzie martwa Odwiedzimy zaraz kluby pojeździmy po burdelach Wymusimy haracz gruby melanż głowy sponiewiera Dobry towar hajs na kielni a kochanki na hotelach Dziś jesteśmy nieśmiertelni jutro przyjdzie nam umierać Światła miasta Światła miasta Klub wjeżdżamy tu wita mnie ziomal Z selekcją bita piona schodami w dół Wżyna się w mózg DJski set na beatach Lil Jon'a Na loży głównej dziwki jak w snach w towarzystwie starszego Pana W zamian za cycki nie jeden jacht wyszorowały na kolanach Z cytryną Miller czekamy chwilę znajomy dealer kierunek kibel Zdrętwiały nos czujemy moc i robi się milej W lokalu nie ma znajomych dup a jebać się chce załatw coś dawaj Nafutrowani zmieniamy klub i lecimy dalej na bałagan Światła miasta widma kuszą ludzi jak ćmy W ogniu płoną skrzydła krztusi nas dym Światła miasta widma kuszą ludzi jak ćmy W ogniu płoną skrzydła krztusi nas dym W burdelu ostatnie wolne dwie kurwy obie naćpane mefedronem Starsza zarabia na szkołę dla córki ósmy klient w jedną dobę Młodsza niedawno zjechała na bajzel wschodni akcent z Białorusi Obiecywano normalną pracę chłopak którego kocha ją zmusił Godzinę potem kończymy robotę Gdy wychodzimy spina przy barze z jakimś kmiotem Będą kłopoty pobór fantów i powrót na melinę dealera Burdel należy do policjantów w pizdę dostał syn właściciela Światła miasta Światła miasta