Znów spotykami się w doborowym składzie Trener i jego zawodnicy na pokładzie Lecimy w świat po współczesne łowy Najlepsza ekipa leci na zawody, fakt Z nami duch wesoły i bojowy Każdy tu jest silny, młody i zdrowy Czekają nas kilometry wspólnej drogi Nowe miejsca, ludzie i przygody Za nami codzienność i zwykłe sprawy A przed nami nieśmiertelność i pole chwały Może to dla ciebie niezrozumiały temat Ale każdy kto tam był dobrze wie, że nie ściemniam Po kolacji w pokojach, w dobrych nastrojach Rozmawiamy o miłosnych podbojach Jutro rano przelejemy krew, a dziś Idziemy spokojnie spać, jakby nigdy nic Ale chce się żyć Wojownicy jadą w bój, by zdobyć chwałę i zabrać łów Jeszcze mają do przebycia tysiące dróg A gdzie dróg tych kres jest wie tylko Bóg Ja razem z nimi jadę w bój, Aniele Boży kumplu, ty zawsze przy nas stój Rano wspólne śniadanie Dopijamy kawę i jedziemy na halę, ciekawe jakie mamy losowanie Jak to na zawodach - ktoś wyłapie dzwona Dostanie nokaut i wyniosą go na noszach, popatrz Następna walka twoja, jesteś rozgrzany Zdecydowany i dobrze zmotywowany Przechodzisz nad linami i na ringu Znika stres, bo jesteś na swoim miejscu, byku Przeciwnik dostanie lanie, wszystko dopracowane Dziki kot wyruszył na polowanie Szybkość, refleks, precyzja i luz Już w pierwszej rundzie urwałeś mu film? No cóż... Tak czasem bywa, tak się wygrywa Kolejna walka i przewagę zdobywasz Na podium dostajesz złoto - uczucie mistrz Swoje święto, wspólne foto, ale dziś chce się żyć Wracamy z wyprawy z pozytywnym klimatem Do swoich kobiet, dziewczyn, żon, matek Każdy z nas zostawił tam siebie skrawek Każdy kto dał z siebie wszystko wraca z prawdziwym skarbem Z dystanem patrze na życie i wszystko jasne Wyraźnie widzę rozwiązanie każdej kwesti ważnej Zaraz wpadne w prawdziwy wir wydarzeń Z nową energią spełnie kolejne z moich marzeń Ten kawałek z dedykacją dla wszystkich figherów Dla całej kadry Polski, zawodników i trenerów Dla kickboxerów, zawodników MMA, karateków Zapaśników, judoków, bokserów Pokój z wami wojownicy