Kishore Kumar Hits

Vander - Polando Elegante lyrics

Artist: Vander

album: Polando Elegante


Staraj, się staraj jak możesz Bo w życiu pomoże Ci fart Tak, tak
I wjeżdża dawka rapu, witam pod subwoofer
Pachnie weranda holenderskim skunem
Nie myślę co tam jutro choć nakręca do działania
Dzisiaj Ty, jutro ja, pyknie myk i gitara
Dobrze niech się wiedzie, fama lamusy niech mówią
To przekaz tylko dla tych co się dziku nie pucują
Mają sprawy mieć się dobrze, dobieramy swoich ludzi
Każdy problem w cztery oczy za plecami nikt nie brudzi
Ulica tak wygląda, powinna tam gdzie rządzisz
Kobieta być bez skazy, nad Tobą amorki
Tym czasem pchasz do papy, chodź wiesz że, Cię zdradziła
Lubisz wyraz twarzy szmaty kiedy do końca połyka
Obok się prowadzi, praca rodzina
Wczoraj Ci się powodziło, dzisiaj idziesz na kryminał
Te piękne słońce daje, poczekamy to nie over
Palmy, wypoczynek, plażę nie te strony gdzie salony
To Polando Elegante - na każdym kroku walka
Tu żeby zrelaksować z dymem puszczasz blanta
Życie na poziomie chcesz czy nie, otwiera oczy
Aby mieszkać i wyglądać zapierdalasz jak kojoty
To kdot na majkach, życie to nie bajka
Tu nie jeden małolat chciałby śmigać w nowych nike'ach
Podoła czy przyziora go ta psiora zjazd na sankach
Po drugiej stronie euro, lepsze życie - większa stawka
Nic tak nie przyzwyczaja, jak grubej floty dotyk
To mania zarabiania, pierwsze koty za ploty
Są ruchy, się ogarnia - nie za te parę złotych
To nigdy cię nie zwalnia jak złoto do gabloty
Na cztery łapy loty, od kapoty w górę lecą
Myślę o tych co dzisiaj ich tu nie ma a byli ze mną
Dziś wiesz to nie zawodzisz, to się dowiesz co to pamięć
Ty nie możesz tego zamieść, na to trzeba też czas znaleźć
Nic. Ie jest takie samo, mimo że wciąż tą samą drogą
Wykorzystaj co ci dają - chcą pomogą, spoko loko
Elegancik, koi Stresy blancik, siadł na oko
Dobrym ludziom farcik, Obyś szedł szeroko a nie wyjebał w kancik
Bo to kurwa nie jest Francja Wszystko gra - elegancja
Chociaż inny mam kierunek, to szacunek - taka racja
Jak złapali na robocie albo już na dziupli z fartem
Zachowałeś się jak trzeba - z Twojej strony elegante
To Polando Elegante - na każdym kroku walka
Tu żeby zrelaksować z dymem puszczasz blanta
Życie na poziomie chcesz czy nie, otwiera oczy
Aby mieszkać i wyglądać zapierdalasz jak kojoty
To kdot na majkach, życie to nie bajka
Tu nie jeden małolat chciałby śmigać w nowych nike'ach
Podoła czy przyziora go ta psiora zjazd na sankach
Po drugiej stronie euro, lepsze życie - większa stawka
To polando elegante, la musica a siempre, aldente
Tu gdzie labirynty kręte
Nie szukamy przyjaźni Po swoje swoim tempem
Dzielnica przestępczości, kąśnięta czasu zębem
Byle jak ale kurwa się zachowuj
Współczuję jeśli tutaj, szukasz w cipie mózgu
Weź wyleczy swoją głowę i rozmowę te kontroluj
Szybko możesz nie obudzić się w pogrzebowym łóżku
W serduszku, zawsze mam szacunek do bliźniego
Ale gdy kurwica bierze, szczerze to nie mam też tego
Weź go Pierdol kasztaniaka, Przecież nie jest twym kolegą
Się odzywa jak coś chce, dlatego bo wie że, coś ma z tego
Dlatego wiem że tutaj jest prawilność
Szacun napędzany wiarą, a te teksty taką siłą
Która uderza potrójnie i trafia tam gdzie trzeba
PRG, Sadoch, Vander - elegante no i siema
To Polando Elegante - na każdym kroku walka
Tu żeby zrelaksować z dymem puszczasz blanta
Życie na poziomie chcesz czy nie, otwiera oczy
Aby mieszkać i wyglądać zapierdalasz jak kojoty
To kdot na majkach, życie to nie bajka
Tu nie jeden małolat chciałby śmigać w nowych nike'ach
Podoła czy przyziora go ta psiora zjazd na sankach
Po drugiej stronie euro, lepsze życie - większa stawka

Поcмотреть все песни артиста

Other albums by the artist

Similar artists