Trafiłem w Lotto Moją wygraną biorę tu dzień w dzień Trafiłem w Lotto Byku, mam wolność i napędzam grę Trafiłem w Lotto Prezes wypisuje duży czek Trafiłem w Lotto Leci na konto, leci Każdy ma na niebie swoją gwiazdę Gdzieś wysoko, ponad chmurami (leci) I jak zacznie spadać na ziemię Wypowiedz życzenie, a szybko się spełni Na lepsze się zmieni Wystarczy uwierzyć Docenić co masz Wysoko mierzyć Trzeba swoje przeżyć Żeby poznać te emocje Poczuć głód i smutek Żeby kochać jeszcze mocniej Gdyby życie było proste To nie byłoby zakrętów Cały czas byś szedł do przodu I nie widział swoich błędów Bez porażek i talentu Skąd byś wiedział co to szczęście? Co to znaczy mieć ambicję Czy byś poznał swoje wnętrze? Wygrywam tu co chwilę Trafiłem bańkę w życie Kuponu nie skreśliłem A chodzę po szczycie Słowa i czeki mają pokrycie Nawet nie liczę ile już poszło Trafiłem w Lotto Moją wygraną biorę tu dzień w dzień Trafiłem w Lotto Byku, mam wolność i napędzam grę Trafiłem w Lotto Prezes wypisuje duży czek Trafiłem w Lotto Leci na konto, leci Los jak ruletka Chłopaczek z getta To płynie z serca Ekipa specnaz Paru ludzi czeka tutaj na moje numery Wjeżdża nowy singiel, to puszczają go bez przerwy Blanty, bangery Nawijam ze sceny S do P do Z Trzy wielkie litery Nie brakuje weny mi Nie brakuje marzeń Stwarzam sytuacje Szukam nowych wrażeń Żeby trafić, trzeba grać Wykorzystaj farta Podziel się nim A odda Ci karma Główna wygrana Spokój, równowaga Robię to, co kocham Do tego zarabiam Cały czas podnoszę poprzeczkę Zaraz jebnie, wyciągam zawleczkę Nie boję się walczyć o szczęście Porzucam strach i lecę pod prąd Trafiłem w Lotto Moją wygraną biorę tu dzień w dzień Trafiłem w Lotto Byku, mam wolność i napędzam grę Trafiłem w Lotto Prezes wypisuje duży czek Trafiłem w Lotto Leci na konto, leci