Kishore Kumar Hits

Merkfolk - Topielica lyrics

Artist: Merkfolk

album: Echo


W gęstwinie puszcz cienistych,
Gdzie cichnie ptaków śpiew,
Jeziora krąg przejrzysty
Rozlewa się śród drzew.
Tam, kiedy noc zapadnie,
Gdy zakryje mgła,
Żałośnie słychać na dnie
Dziewicy cichy płacz.
Młodzieniec raz o nocy
Przemierzał lasu czerń.
Ujrzał, jak w lustrze wody
Księżyca skrzy się sierp.
W tym blasku łzy po licu
Na białą kapią pierś
I słychać głos dziewicy:
Podejdźże, podejdźże, rękę weź.
Łzy moje samotne
Giną w jeziora toni
Fala niech zmyje,
Mgła niech je zasłoni
W topieli nieprzebrnionej
Serce zanurzone
Wiatr ukołysze
W cichych wzburzeniach wód
Gdzie znikła ona,
Młodzieńca zginął ślad.
Tylko w tafli jeziora
Młody zjawił się kwiat.
Szukała go dziewczyna;
Przez czarny woła las;
Jezioro natrafiła,
Gdzie się rozlegał płacz.
Poznała to straszydło
Co w cieniu gęstwin drży.
Usty zbladłymi krzyczy:
Oddajże chłopca mi!
Na próżno płacze, woła
W błotniste dzicze.
Rzuciła w toń jeziora
Zżalone swe oblicze.
A łzy jej samotne
Giną w jeziora toni.
Fala niech zmyje,
Mgła niech je zasłoni.
W topieli nieprzebrnionej
Serce zanurzone
Wiatr ukołysze
W cichych wzburzeniach wód.

Поcмотреть все песни артиста

Other albums by the artist

Similar artists