Bezsenność – to przeżycie dnia Raz jeszcze, od nowa To ciemność, w której Ty i ja Walczymy na słowa To spowiedź przed ołtarzem z gwiazd Przed maską księżyca Za oknem jakby drwiła z nas bezludna ulica ♪ Bezsenność – to korowód zjaw Obłędny ich taniec Bezsenność i uśpionych serc Bezgłośne wołanie To powrót niepotrzebnych słów Za które nieraz wstyd Bezsenność to czekanie na świt ♪ Bezsenność to niekiedy strach I myśli skłębione Co będzie w nadchodzących dniach? Wszystko skończone Pytania... Któż odpowiedź da Gdy nikt nie słyszy nas? ♪ Bezsenność... Nocna lampka znów Nie zgaśnie do rana Czekanie... Może przyjdzie tu? Co nocy ta sama Ta jedna, upragniona wciąż Widoczna jak zza mgły Bezsenność? Bezsenność – to Ty