Ej Ej Ej Biorę prysznic Prysznic Prysznic Nie mam czasu siedzieć w wannie Znowu mam złe myśli Myśli Myśli Ale kiedyś to ogarnę Biorę prysznic Prysznic Prysznic Nie mam czasu siedzieć w wannie Znowu mam złe myśli Myśli Myśli Ale kiedyś to ogarnę OK Lecę w traske, bo już kupiłem se bilet Wpadłem do domu, ale to tylko na chwilę Mama pyta na ile? Bo tęskni za synem Widzę konduktora częściej niż rodzinę Mówiłem, że wrócę, nie mówiłem, że zostanę Modlę się do Boga, żebym siedział sam w przedziale Kurwa... obym siedział sam w przedziale Młody introwertyk, mijam ludzi jak za karę Noszę brudne buty Trzeci dzień tę samą czapę Jestem ciągle skuty A nie noszę kajdanek A jak już raz je ubrałem No to wyszedłem nad ranem Teraz cały komisariat zna tę nutę na pamięć Biorę prysznic, prysznic, prysznic Nie mam czasu siedzieć w wannie Znowu mam złe myśli, myśli, myśli Ale kiedyś to ogarnę, hej Biorę prysznic, prysznic, prysznic Nie mam czasu siedzieć w wannie Znowu mam złe myśli, myśli, myśli Ale kiedyś to ogarnę Biorę zimny prysznic Na gorące myśli Przeszedłem siebie samego Będę miał odciski Jak chcesz pykać ze mną w Fifkę to pakuj walizki Rozjebałem pada o podłogę, ja nie mogę Moi ludzie zawsze są pod telefonem, OK Zmieniam położenie szybko jak Traoré O, jak Traorè O, jak Traoré Wiem, że miałem zgolić wąsa, ale jestem Zibi Boniek Wszędzie chodzę na piechotę Wszędzie łażę na piechotkę Ej, ej Ona pyta, czemu nie podjadę Jeep'sim Mam tylko jeden bilet, Intercity Najpierw wezmę zimny Prysznic Prysznic Prysznic Nie mam czasu siedzieć w wannie Znowu mam złe myśli Myśli Myśli Ale kiedyś to ogarnę Biorę prysznic Prysznic Prysznic Nie mam czasu siedzieć w wannie Znowu mam złe myśli Myśli Myśli Ale kiedyś to ogarnę