Nie słuchaj tego gówna gostek To jest kur* proste Daj głośniej Odkąd pamiętam To towarzyszyło mi zawsze Ta kobieta piękna dała inspiracje mi Dala cel Pokazała pasje Nigdy nie myślałem Ze mogę mieć u niej szanse dziś To z nią pod ręką Choć w słuchawce Razem spędzała te noce każde Była piękną Jedyną pokrewną mi dusza Narkotykiem po którego dawce czułem pewność Czułem lepszy stan Czułem tę moc wielką Że mogę wstać Ze mam szanse Ażby przejść tę planszę Aplauzem Liczymy . na Nintendo Niejeden mi powiedział Ze miał też tak Że jak sie już z nią przespał Nie chciał przestać Wiem ze ta kobieta uzależnia Ale nie degeneruje Bo raczej jest jak mesjasz Mówią ze pieniądze Komercja Ja nie wiem jak można tego nie robić od serca