Tu umierają... Ten świat jest szalonym Tu umierają anioły Dziś widziałem jednego Na ich miejsce wiem, to rodzą się demony Widziałem jak umarł anioł tu, jak ludzie ranią go, jak rany zadają mu A jego oczy były takie niewinne niczym dziecka płacz A jego anielska twarz miała rozpaczy wyraz Ja tego nie pojmę, czemu świat szalonym jest? I dlaczego tu umierają anioły, weź Mi to powiedz, jeżeli możesz to opisz ten fakt Ale nie pierdol jak w pizdę szpak, fuck! Anioły to ewenementy ludzkich cech, zestaw dobrych stron pełnych miłości fest I jest w nas ten jeden gen, choć życie trapi Weź sobie zapisz, to nie daj go zabić! Między nami, bądź jednym na milion Niech cały świat będzie jedną wielką familią! Jeżeli masz w sobie moc, masz w sobie siłę, chodź! Razem pójdziemy tam, gdzie nie sięga chaos? Ten świat jest szalonym Tu umierają anioły Dziś widziałem jednego Na ich miejsce wiem, to rodzą się demony Ten świat jest szalonym Tu umierają anioły Dziś widziałem jednego Na ich miejsce wiem, to rodzą się demony Czasami z chęcią poprostu pierdolnął bym pięścią o stół jak gościu Mój aniele chodź tu stój przy mnie i pozwól abym posiadł rozum, rozwój Los mój pełen szczęścia surowców czyń! Los wali jak z kina na puentą Wiem to, że lepsze dni nadejdą Miej tą wiarę i nadzieję wielką Uspokój myśli jak falę Posejdon Ding dong, świat się nie wali Ten charakter ze stali mam jak w talii, joke Nie pójdę za miasto ze strzelbą Nie pójdę, bo cieszy mnie ten rock and roll Jeden dzień, jeden miech i jeden rok Lepszy ten Eden ten jest przede mną Zdobywam bazę jedną kolejną Pretendentem będę pędem zdobędę bazę tą następną Ten świat jest szalonym Tu umierają anioły Dziś widziałem jednego Na ich miejsce wiem, to rodzą się demony Ten świat jest szalonym Tu umierają anioły Dziś widziałem jednego Na ich miejsce wiem, to rodzą się demony Niech nic, co ludzkie nam nie obce jest Jesteś wrażliwym chłopcem na świata bodźce też I tu mieć swą opcję chcesz To dobrze, ludźmi rządzą emocje Jesteśmy chemią, w tym nasze demony drzemią! Wielkie moce mogące czynić przełom Istnieją w nas, ten obraz to geniusz Ten fenomen nie może stać w cieniu, man! Od miliona lat świat konał nad nami Ikona wad, origami nie wiemy na bank! Czy warto malować jest świat tym dziś Farbą tak jak Leonardo Da Vinci? Fucking please, słuchaj mnie dziś Zaufaj mi, ja nigdy nie mówię nadziei naiwni! Dziećmi są, a Ty aniele tutaj Oświeć mi mą drogę tam gdzie mój dom...