Gdy beztroska młodość zadrwi Z przypisanych nam już miejsc Licytuje się wciąż z nami Głos rozsądku z myślą, że Nic nie może Ci się zdarzyć W ogień skaczesz zanim ten Pierwszą Ci nadzieję strawi Więc łapczywie piszesz jej Mamo... Myślę, że zrobiłabyś to sama Prośba nie zatrzyma mnie czy zakaz Miłość nie chce czekać ani dnia Gdy beztroska młodość wejdzie Na te ścieżki, które Ty Przejść zdążyłaś kiedyś wcześniej Uśmiech losu znajdziesz w tych Głupich i odważnych słowach Tobie zostawionych dziś Bo historia się powtarza Choć otwiera inne drzwi Mamo... Myślę, że zrobiłabyś to sama Prośba nie zatrzyma mnie czy zakaz Miłość nie chce czekać ani dnia Mamo... Myślę, że zrobiłabyś to sama Zostaw dla mnie zapalone światła Będę się odzywać raz na czas