Daj mi spać, nigdy z rana Nie wstaję na śniadania Siódma drzemka napierdala Nie wiem gdzie moje ubrania Daj mi spać, nigdy z rana Nie wstaję na śniadania Ósma drzemka napierdala Ej, nie moja sprawa Nie-nie-nie wiem o co chodzi Lata budzik jak ta lala Wsze-wsze-wszędzie się rozglądam Nie wiem, gdzie są jej ubrania Choć nie graliśmy w pokera Ona bardzo blefowała Ale co? Ale trochę dała ciała Polewali szampana, odmówić nie wypada Szybki balet i spadam Kołderka już wyprana Się zawijam jak rolada (jak ro-), kurwa - jak rolada Pojedzone no to nara (no to, no to), no to nara Dalej nie wiem o co chodzi (he-he), nie wiem o co kaman Tu publika rozbujana, buja głowa się jak hamak Jutro budzik mam na siódmą, mordo to komediodramat Pytasz czemu? Bo nie wiem czy się śmiać, czy płakać Daj mi spać, nigdy z rana Nie wstaję na śniadania Siódma drzemka napierdala Nie wiem gdzie moje ubrania Daj mi spać, nigdy z rana Nie wstaję na śniadania Ósma drzemka napierdala Ej, nie moja sprawa Nie-nie-nie wiem o co chodzi Lata budzik jak ta lala Wsze-wsze-wszędzie się rozglądam Nie wiem, gdzie są jej ubrania Choć nie graliśmy w pokera Ona bardzo blefowała Ale co? Ale trochę dała ciała Polewali szampana, odmówić nie wypada Szybki balet i spadam Kołderka już wyprana Się zawijam jak rolada (jak ro-), kurwa - jak rolada Pojedzone no to nara (no to, no to), no to nara To nasz diss na budziki, wnoszę o ich zakazanie W ramach buntu, aż do skutku będę popylał w piżamie Proszę opisz mi wschód słońca, bo go nigdy nie widziałem W sumie komu ja się dziwię, jak zaczynam dzień obiadem ♪ Ej, nie moja sprawa Nie-nie-nie wiem o co chodzi Lata budzik jak ta lala Wsze-wsze-wszędzie się rozglądam Nie wiem, gdzie są jej ubrania Choć nie graliśmy w pokera Ona bardzo blefowała Ale co? Ale trochę dała ciała Polewali szampana, odmówić nie wypada Szybki balet i spadam Kołderka już wyprana Się zawijam jak rolada (jak ro-), kurwa - jak rolada Pojedzone no to nara (no to, no to), no to nara