Chroń mnie runą i magią Zostań znakiem i prawdą Będę podążał za nią Choćby świt nie nastaną Skradnę ostatni oddech Czasem czuję, że moknę Czarne chmury za oknem Dniami budzą się fobie Zamknij oczy znużone, aby zobaczyć więcej Niechaj zamilkną usta, a zacznie mówić serce Powiedz mi, czemu cierpię? Gdy powinno być lepiej Bądź dla mnie niczym sensei Daj uwolnić energię W sercu mam stare rany Zamrożone niczym Walt Potrzebny był czas na zmiany By znaleźć swój własny kąt Mijam Cię znowu na mieście Omijam jak powietrze Obrałem inną ścieżkę Licząc, że będzie lepiej Nie chcę tu zostać sam Pośród tych czterech ścian Zostaw po sobie ślad Podążając na szlak Nie chcę tu zostać sam Pośród tych czterech ścian Zostaw po sobie ślad Podążając na szlak W pościel schowamy troskę Obok niej hajs i postęp Kładę Ciebie na sobie Zabierasz stres, każdy problem Straćmy się w biegu spojrzeń Kręcą ją moje melodie Gdy znów zasypiam w snach Ty wciąż chodzisz mi po głowie Nie chcę tu zostać sam Pośród tych czterech ścian Zostaw po sobie ślad Podążając na szlak Nie chcę tu zostać sam Pośród tych czterech ścian Zostaw po sobie ślad Podążając na szlak Nie chcę tu zostać sam Pośród tych czterech ścian Zostaw po sobie ślad Podążając na szlak Nie chcę tu zostać sam Pośród tych czterech ścian Zostaw po sobie ślad Podążając na szlak