Bo dzisiaj chciałem ci powiedzieć Że w sumie to nie wiem, czy to ma sens Te twoje oczy wyznaczały cel Dzisiaj krążę po mieście Nie wiem, czego chcę Dam ci kwiaty jak zawsze Później łzy na posadzkę Przepraszam setny raz cię Tak zapętlam się Dzisiaj znowu sam zasnę Pusty pokój tak straszny Chciałbym ciebie jak dawniej widzieć obok mnie I po co nam te puste słowa Które niszczą nas jak towar? Cały dzbanek bezsensownych łez I to już chyba moja fobia Ale widzę w twoich oczach Że gadaniem swoim nudzę cię ♪ I daj mi trochę więcej Niż tylko płacz I daj mi trochę więcej Niż ból i strach Dziś złapie cie za rękę Jak pierwszy raz Tak ładnie się uśmiechasz Zrób tak cały czas Bo dzisiaj chciałem ci powiedzieć Że w sumie to nie wiem, czy to ma sens Te twoje oczy wyznaczały cel Dzisiaj krążę po mieście Nie wiem czego chcę Dam ci kwiaty jak zawsze Później łzy na posadzkę Przepraszam setny raz cię Tak zapętlam się Dzisiaj znowu sam zasnę Pusty pokój tak straszny Chciałbym ciebie jak dawniej widzieć obok mnie