Mam paranoje, możemy mieć ją we dwoje Nikt się nie dowie, że znowu myślę o tobie Mam paranoje, bo pragnę mieć cię przy sobie Wiem, że nie mogę Mała ja wiem, że nie mogę Mam paranoje, znów patrzę na twoje dłonie Były tam nastroje, lecz żaden mi nic nie powie Mam w mojej głowie, to samo co w twojej głowie Czuję, że z tym nie możesz I czuję, że z tym nie mogę żyć już Bólu nie naprawi plik stów To coś więcej niż uczucie Chciałaś być tu Znowu wchodzę, mieliśmy myśleć o wyjściu Gubię wi-fi, jesteś poza zasięgiem Pójdę spać i Tylko jeden raz, bo Wiem, nie powinienem, ale też że będzie warto Palimy znów stuff z nią Z widokiem na miasto Z dachu do pokoju, tej nocy poczujesz hardcore (ja, ja) Okey, ja mogę tam wejść Czuję, to chyba mój face Suka mi działa na nerwy Pokazałem co to Henny Pokazała co to leki Miała mnie leczyć z depresji Uciekam do niej się pieprzyć Mogę to robić bez przerwy W nocy jestem inną osobą Inaczej bije moje serce Bo jestem z tobą Krzyczę, że jebać konsekwencje Chyba za mocno Łapię za szyje je, choć to złe Czemu to co zakazane smakuje najlepiej Nie mów co na sobie masz Tylko co z ciebie zdejmę Najdroższe hotele, zostawiamy w nich coś więcej Niż szczęście Powiedzcie, czy grzechy me są ciężkie Mam paranoje, możemy mieć ją we dwoje Nikt się nie dowie, że znowu myślę o tobie Mam paranoje, bo pragnę mieć cię przy sobie Wiem, że nie mogę Mała ja wiem, że nie mogę Mam paranoje, znów patrzę na twoje dłonie Były tam nastroje, lecz żaden mi nic nie powie Mam w mojej głowie, to samo co w twojej głowie Czuję, że z tym nie możesz I czuję, że z tym nie mogę żyć już