Parę, parę, parę miejsc które odwiedziłem
Parę, parę, parę stów które wyrzuciłem
Parę, parę, parę słów umazanych syfem
Kiedy mówisz że upadam, a ja roznosiłem
Parę, parę, parę dup które dały bilet
Kiedy znowu cały klub krzyczy moje imię
Kiedy stoje jak ten słup, na nim się rozbijesz
Kiedy ona czeka na mnie a ja idę w kimę
Dawaj, dawaj, dawaj coś czego nie widziałem
Ona chciała nie na rok, chciała by na stałe
W takim wieku taki sos, chyba nie słychane
Miałem ruchy mieć jak koń, a posuwam damę
Czemu noszę sobie glock, i to nie żartuję
Jak idiota chce mój nos, to robię mu wf
Rozjebałem sobie skroń, byłem młodym chujem
Teraz przyjmę każdy cios, w sumię nie żałuję
W sumie nie żałuję nic, ona pyta mnie o blik
Mała dam ci cały plik, to co zechcesz
Całe miasto idzie spać, moja noga idzie w gaz
Wrzucam dwusetę na pac, zaraz będę
Nie działają leki jak działały kiedyś
Dziś jedynym lekiem dla mnie moje teksty
Odjebałem wiele wiem nie jestem święty
Patrzy na mnie ona, patrzą oczy fendee
Codzień gonię sens, za czym mamy biec
Ona krzyczy co ja gadam, się nie pytaj mnie
W nocy pragnę jej, chce ją całą zjeść
Rano się pojawia inna, która ryje łeb
Słyszę chodzi ci o seks, nie chodzi mi o seks
Nie czuje nic, czy jebię jedną czy też jebię dwie
Życie mnie wypaliło strasznie, czuje się jak pet
Z różnicą tą że zamiast filtra mam swój chory łeb
Dawaj, dawaj, dawaj coś czego nie widziałem
Ona chciała nie na rok, chciała by na stałe
W takim wieku taki sos, chyba nie słychane
Miałem ruchy mieć jak koń, a posuwam damę
Czemu noszę sobie glock, i to nie żartuję
Jak idiota chce mój nos, to robię mu wf
Rozjebałem sobie skroń, byłem młodym chujem
Teraz przyjmę każdy cios, w sumię nie żałuję
Поcмотреть все песни артиста