Mała to chore, że noszę naładowaną broń, ktoś cię wkurwi to mu rozpierdole serce
Razem mamy fobię na sobie i nie przespaną noc, ze mną zobaczysz że życie może być piękne
Wezmę cię nad wodę i powiem byś dała mi swą dłoń, gwiazdy oświetlą moje słowa, będą szczersze
Później dam ci folię nie powiem co wpakowałem w nią, a wcześniej hermetycznie zapakuje serce
Byś miała je na zawsze, byś miała je na zawsze, byś miała je na zawsze, i tak niedługo zasne
Byś miała je na zawsze, byś miała je na zawsze, byś miała je na zawsze, poznasz całą prawdę
Ej, ej, biorę i celuje w pysk, biorę te mali na trip, biorę naboje i krzyk
Czeka na film, czeka ja czekam na film, kiedy wchodzimy do kin
Nie czuje nic, długo nie czuje już nic
Ona rozbiera jest fin, Ona rozbiera nas tym, nazywasz się moją bitch
Biore i biore i celuje w pysk, biorę te mali na trip, biorę naboje i krzyk
Czeka na film, czeka ja czekam na film, kiedy wchodzimy do kin
Nie czuje nic, długo nie czuje już nic
Ona rozbiera jest fin, Ona rozbiera nas tym, nazywasz się moją bitch
Mała to chore, że noszę naładowaną broń, ktoś cię wkurwi to mu rozpierdole serce
Razem mamy fobię na sobie i nie przespaną noc, ze mną zobaczysz że życie może być piękne
Wezmę cię nad wodę i powiem byś dała mi swą dłoń, gwiazdy oświetlą moje słowa, będą szczersze
Później dam ci folię nie powiem co wpakowałem w nią, a wcześniej hermetycznie zapakuje serce
Byś miała je na zawsze, byś miała je na zawsze, byś miała je na zawsze, i tak niedługo zasne
Byś miała je na zawsze, byś miała je na zawsze, byś miała je na zawsze, poznasz całą prawdę