Zaczęło się to w weekend W weekend majowy Był ot dla mnie dzień bardzo kolorowy Jednym swoim gestem mnie omamiła Jak amora ostra strzała w moje serce trafiła Ej lubię, lubię Gdy patrzysz prosto na mnie Twój wzrok mnie przyciąga Przyciąga nadzwyczajnie Ej lubię, lubię Lubię twój dotyk Bo wtedy przyciągasz, przyciągasz jak narkotyk Była taka śliczna Taka wyśniona Miała róż na policzkach I uśmiech anioła Każdym swoim ruchem, mnie podniecała Miała właśnie w sobie coś, czego inna nie miała Ej lubię, lubię Gdy patrzysz prosto na mnie Twój wzrok mnie przyciąga Przyciąga nadzwyczajnie Ej lubię, lubię Lubię twój dotyk Bo wtedy przyciągasz, przyciągasz jak narkotyk