Mówię o tym jak żyje na co dzień, to nie flex To ja pieniądze robię, a nie te pieniądze mnie Jestem szczery jak złoto, a ty jak tombak blef Wiem jak jest nie mieć nic, kiedyś spłukany tak jak zlew Mindsetup, zdobywać kolejne szczyty Las Vegas, patrz jak mój nadgarstek błyszczy Gaz pedał do dechy, opona piszczy Od zera, a teraz miliony z niczym Mentalność gwiazdy porno, ciało modelki z wybiegu W domu jest grzeczną córką, przy mnie się nie trzyma reguł Na bluzie mordo, nie jest mi potrzebnе żadne logo Dlatego że dzisiaj sam w sobiе już jestem ikoną Zimny biało-czarny świat Banknot mu nadaje barw, wiem jak W górę odbić się od dna Ty uciekałeś z lekcji, myślałeś że jesteś fajny Ja w twoim wieku wtedy już uciekałem przed psami Mam wyjebane kogo znasz, zasłaniasz się ksywkami Lepiej zasłaniaj się kevlarem, bo będziesz dziurawy Każdy z nas krwawi, bo jesteśmy tylko ludźmi Takie pizdy jak ty powinny brać tampon do buzi Ona jest z tobą? Mordo to jest moja groupie Myślisz, że wierna? Jaki ty kurwa jesteś głupi To nie jest sztuka dla sztuki, za sztuki biorę peso To nie przyprawa, to trawa zielona tak jak pesto Waga cyfrowa i towar zawijamy w sreberko To nie apteki, a leki za sos, a nie z receptą Zimny biało-czarny świat Banknot mu nadaje barw, wiem jak W górę odbić się od dna Zimny biało-czarny świat Banknot mu nadaje barw, wiem jak W górę odbić się od dna (Zimny biało-czarny świat Banknot mu nadaje barw, wiem jak W górę odbić się od dna)