Wejdź jeszcze raz Ukradkiem podejdź do mnie Powiem, już nie będziesz sam Naiwnie jak ja Mów, że świat jest dobry Powtarzaj, że jest dobry, kłam Musiałem skłamać mówiąc, że cię już nie kocham To trochę chore, ale weź coś na to poradź Nienawidzę kłamstw, ale dla ciebie okłamał bym się sam Na nic mi ten hajs i wszystkie zwycięstwa Każde z nich to tylko kolejny krok do gwiazd Sam jak palec, płacz nad ranem Znów ból, znam to na pamięć Mam huśtawkę emocji, świat to plac zabaw, ja wybrałem źle Zły stan nie od insomnii mimo, że moje życie jest jak sen Wejdź jeszcze raz Ukradkiem podejdź do mnie Powiem, już nie będziesz sam Naiwnie jak ja Mów, że świat jest dobry Powtarzaj, że jest dobry, kłam Podejdź do mnie, nie będziesz sam Więcej już nie będzie kłamstw Niech ten świat stanie w ogniu znów będzie nasz Podejdź do mnie, nie będziesz sam Więcej już nie będzie kłamstw Niech ten świat stanie w ogniu, znów będzie nasz Gdziekolwiek nie pójdę ze mną chodź Pokaż swą dobrą stronę, pokaż złą Pokażę każdą stronę, pokaże ci jak płonę I przepędzę całe zło- Przepędzę całe zło Przepędzę całe zło Przepędzę całe zło Przepędzę całe zło Wejdź jeszcze raz Ukradkiem podejdź do mnie Powiedz, już nie będziesz sam Naiwnie jak ja Mów, że świat jest dobry Powtarzaj, że jest dobry, kłam