Parę miesięcy minęło Chciałbym się cofnąć, ale nie przewijam do tyłu video Dzisiaj pije whiskey sam Ze szklanki, na której zostawiłaś ślady swojej rozmazanej od buzi pomadki Nawet nie wiesz jak się jaram Gdy zakładasz moje teesy, żeby tym sukom pokazać Że nieważne, co jest i co będzie Masz mnie wszędzie mała Taka jest już kolej rzeczy, nie płacz więcej tylko wsiadaj Niebo jest pełne gwiazd, ale pierdolę je, bo chce tylko jedną, na pewno Nie wiem, czy to ze mną się dzieje coś złego, czy Czy ja jestem sobą nadal dziś Palisz cienkie papierosy, gdy brakuje Ci ognia To wiesz, że zawsze go mam w spodniach Tak sięgam do kieszeni i daje ci płomień Może dam ci następnym razem ten, który nosze gdzieś głęboko w sobie Dajesz mi więcej szczęścia Niż te rymy, które kładę do bitu na wersach Chodzę zamotany nie potrafię znaleźć wejścia dziś Znaleźć wejścia dziś Chce tylko Ciebie i Ciebie I topie się w twoim wzroku, nawet gdy płaczesz jak w niebie Nie mogę sam wytłumaczyć co złego się teraz dzieje Nie mogę sam wyobrazić sobie tu życia bez Ciebie I mogę pierdolić, bo nigdy nie jest tu najlepiej Zamiast patrzeć na Ciebie mógłbym popatrzeć na siebie Robię za dużo błędów i chociaż wychodzi nam na złe To, zawsze gdy mówię Ci prawdę, to kurwa mówię Ci prawdę Nie czuję się, taki jak wcześniej I choć jarasz mnie tak samo To wkurwia mnie to, że tęsknię Oddałbym wszystko, byś była teraz bliżej Chyba kumasz, dlaczego sam siebie nienawidzę Nie palę szlugów, ale nie ukrywam Że zawsze gdy gramy ten numer na scenie, to odpływam I wiesz, że chciałbym Ci zapewnić kiedyś high life Ale muszę poukładać myśli, w końcu sam, sam