Kocham, Lubię, Szanuję W ogień za Tobą po śmierć Klejnoty chwil razem wyśnionych Układam na serca dnie Przykrywam to wszystko całunem Z goździków, chabrów i róż I płaczę nad nami, płaczę Bo nie pragnę Cię już ♪ Co teraz kochany? Dokąd? W daremną wędrówkę po kres? Po miraż? Po sztuczne złoto? Co błyśnie i zgaśnie jak sen? Wyrywa się szkielet do tańca Zwęglone usta do ust I tylko orkiestra wciąż milczy Bo nie pragniesz mnie już ♪ Twoja bardziej niż swoja Przeszyta Tobą na wskroś Przylegam do Ciebie jak skóra Pierścionek, co dzwoni o kość To nie poświata księżyca To srebrzy się na nas kurz Kocham, Wielbię, Żałuję Że nie pragniemy się już