Nie wiem, ile jeszcze zniosę Nie wiem, ile zanim zgasnę Coraz niżej głowę noszę W skórze mojej ciasno, ciaśniej ♪ Nie wiem, ile jeszcze wytrwam W pocie życia, w sercu znoju Świt za świtem, zmierzch za zmierzchem Bez wytchnienia, bez postoju Tęsknię do szerokiej wody Szczytów ściętych białym snem ♪ Nie wiem, ile jeszcze zdołam Zostać sobą w tym kochaniu Czarno-biała moja postać W tęczy barw, oczekiwaniu Tęsknię do szerokiej wody Szczytów ściętych białym snem Stepów wichrem osmaganych Borów wyściełanych mchem ♪ Nie wiem, ile jeszcze mogę Toczyć koła, wiecznie wracać Znów zaczynać, wciąż od nowa Padać, wstawać, wstawać, padać