Jaki cudny czas by zaczynać Niebo aż pęka z nadmiaru piękna "Nic nas nie może powstrzymać" Mówi on I po chwili już ją rozbiera Z letniej sukienki i z wszystkich tajemnic W słodkim zbożu toną w objęciach W tę noc I jak to być mogło, że ona i on Osobno przez tyle lat Żyli, nie wiedząc o swoim istnieniu No jak, jak to się mogło stać ♪ I tak nagle przyszło im kończyć Pod zimnym niebem, zasłanym śniegiem "Nic nas już chyba nie łączy" Mówi on I po chwili płaczą oboje Lecz w głębi serca płaczą ze szczęścia To, co wspólne dzielą na dwoje W tę noc I jak to być mogło, że ona i on Razem przez tyle lat Żyli nie z sobą, lecz całkiem obok No jak, jak to się mogło stać ♪ Jaki cudny czas by zaczynać ♪ Nic nas już chyba nie łączy ♪ Jaki cudny czas by zaczynać ♪ Nic nas już chyba nie łączy