Wiosno, wiosenko moja Skąd ta urodo twoja? Skąd nagle uniesieniom Ty jasno wszystko zmieniasz Gdzież w cichej kawiarence Trzymamy się za ręce Czy trzeba nam coś więcej? Nie trzeba nam nic więcej I w sposób oczywisty kochamy wiosnę wszyscy I we śnie, i na jawie siadamy z nią przy kawie I w sposób oczywisty kochamy wiosnę wszyscy I we śnie, i na jawie siadamy z nią przy kawie I w sposób oczywisty kochamy wiosnę wszyscy I we śnie, i na jawie siadamy z nią przy kawie Urody twej niuanse Na łące pośród lasu Widzę, gdy z tobą tańczę Bez gwaru i hałasu Wśród sójek i kukułek Tez widać poruszenie Rozbrzmiewa nowe życie Uwielbiam to szalenie I w sposób oczywisty kochamy wiosnę wszyscy I we śnie, i na jawie siadamy z nią przy kawie I w sposób oczywisty kochamy wiosnę wszyscy I we śnie, i na jawie siadamy z nią przy kawie I w sposób oczywisty kochamy wiosnę wszyscy I we śnie, i na jawie siadamy z nią przy kawie I w sposób oczywisty kochamy wiosnę wszyscy I we śnie, i na jawie siadamy z nią przy kawie I w sposób oczywisty kochamy wiosnę wszyscy I we śnie, i na jawie siadamy z nią przy kawie