Gdy o świcie pędzę wichrem przez ulice Jak przyjaciel dobry, miasto wita mnie I naprawde tyle szczęscia wszystkim życzę Ile daje mi Warszawa w każdy dzień Proszę wisadać, nikt nie spóźni się do pracy Pojedziemy szybko, choć wokoło las... Las rusztować wokół nas, to właśnie znaczy Że nie stoi tutaj w miejscu czas Autobus czerwony Przez ulice mego miasta mknie Mijam nowe, jasne domy I ogrodów chłodny cień Czasem dziewcze spojrzenie Rzuci ku nam, jak płomienny kwiat Wszyscy patrzą jakby pierwszy raz Zobaczyli na sto sfer A motor tak huczy Dudni basem ponad miastem W tej tonacji radości W której moje gra Autobus czerwony A w nim ludzie, choćby każdy z nas Wszyscy patrzą, jakby pierwszy raz Zobaczyli miasto swe Wszyscy patrzą, jakby pierwszy raz Zobaczyli miasto swe ♪ Kierownice trzeba chwycić w mocne dłonie Kiedy motor, jak koń młody naprzód rwie Nawet wiatr od Wisły nas już nie dogoni Nie dogoni nas gołębia szybki cień Proszę wsiadać to ostatni kurs, a potem Gdy umilknie juz motoru dźwięczny rytm W jasne oczy spojrzeć jej, a serce młotem Na Twój widok Miła zacznie bić Autobus czerwony Przez ulice mego miasta mknie Mijam nowe, jasne domy I ogrodów chłodny cień Czasem dziewcze spojrzenie Rzuci ku nam, jak płomienny kwiat Wszyscy patrzą jakby pierwszy raz Zobaczyli miasto swe A motor tak huczy Dudni basem ponad miastem W tej tonacji radości W której serce moje gra Autobus czerwony A w nim ludzie, choćby każdy z nas Wszyscy patrzą, jakby pierwszy raz Zobaczyli miasto swe Wszyscy patrzą, jakby pierwszy raz Zobaczyli miasto swe ♪ A motor tak huczy Dudni basem ponad miastem W tej tonacji radości W której serce moje gra Autobus czerwony A w nim ludzie, chocby każdy z nas Wszyscy patrzą, jakby pierwszy raz Zobaczyli miasto swe Wszyscy patrzą, jakby pierwszy raz Zobaczyli miasto swe