Za pewien czas, gdy któreś z nas Odejdzie, zapomni, zatrzaśnie Zaczną się złe godziny mdłe Znikniemy sobie we mgle ♪ Za pewien czas, gdy któreś z nas Odejdzie, odfrunie, odpłynie Skończy się w nas zielony czas I zmatowieje ten blask A na razie fruwają motyle Tyle tego, tamtego też tyle A na razie wierzymy w baśnie I jaśniej, i jaśniej... A na razie kołyszą nas noce A na razie kołyszą nas dni Choć już życia, psiamać, popołudnie Jest cudnie, jest cudnie ♪ Za pewien czas, gdy któreś z nas Odejdzie, zapomni, zatrzaśnie Zaczną się złe godziny mdłe Znikniemy sobie we mgle ♪ Za pewien czas, gdy któreś z nas Zawinie do portu ciemnego Zaczną się łzy, lamenty, żal I zakróluje zła dal A na razie fruwają motyle Tyle tego, tamtego wciąż tyle A na razie wierzymy w baśnie I jaśniej, i jaśniej... A na razie kołyszą nas noce A na razie kołyszą nas dni Choć już życia, psiamać, popołudnie Jest cudnie, jest cudnie Jest cudnie Jest cudnie (Jest cudnie)