Dzisiaj w nocy o drugiej pięć Rozwaliło mnie na kawałki Kilka starych głupich zdjęć Wspomnienia to pułapki Jesteś blisko o dziewięć cyfr Blisko i potwornie daleko W telefonie głos Twój śpi Obudzić go nie lekko Nocny sufit zna moje myśli Pochowane zna tajemnice Nocny sufit same korzyści Ma z rozmowy z nocnym sufitem Kłamie mówiąc, "Nie boję się wcale" Kłamie mówiąc, "Nie zranił mnie nikt" Ciągle pytam, "Co dalej, co dalej" Nocny sufit nie mówi nic Znów nie uśpił mnie kanał sześć Do biegu startują tramwaje Obrazy nie giną, nie Obrazy wciąż wracają Nocny sufit zna moje myśli Pochowane zna tajemnice Nocny sufit same korzyści Ma z rozmowy z nocnym sufitem Kłamie mówiąc, "Nie boję się wcale" Kłamie mówiąc, "Nie zranił mnie nikt" Ciągle pytam, "Co dalej, co dalej" Nocny sufit nie mówi nic