Za pierwszą chmurą chmura gna A czyste niebo chwilę trwa Czy na to skazał nas Pan Bóg Że za chmurami chmury znów A dla mnie i dla ciebie łza Po wielkim balu pusty stół Po kruchym szczęściu zwykły ból Czy na to skazał nas Pan Bóg Że po wolności wojen huk Po słodkim winie, ciemna sól Nam małym ludziom z wielkich miast Nim utoniemy w morzach kłamstw Zanim ostatni ruszy prom Daj Panie skrzydła nam u rąk Byśmy się wznieśli chociaż raz My tacy mali, a Ty Bóg Więc nam te skrzydła Panie skróć A jeśli nam je porwie wiatr To chociaż miłość kruchą tak Jak ptasie piórko z nieba rzuć Po twojej dłoni obca dłoń A po piosence – głuchy ton Czy na to skazał nas Pan Bóg Że za murawą – twardy lód A prosta droga skręca w złą Po wielkim słońcu nocy kres Za złotą plażą czarny deszcz Czy na to skazał nas Pan Bóg Że po czułości – serca chłód A tuż za rajem – piekło jest Nam małym ludziom z wielkich miast Nim utoniemy w morzach kłamstw Zanim ostatni ruszy prom Daj Panie skrzydła nam u rąk Byśmy się wznieśli chociaż raz My tacy mali, a Ty Bóg Więc nam te skrzydła Panie skróć A jeśli nam je porwie wiatr To chociaż miłość kruchą tak Jak ptasie piórko z nieba rzuć