W pewnym mieście, co leży gdzieś tam Między Szklarską Porębą a Gdynią Mieszkał pan, co się cieszył wśród dam Zasłużenie najgorszą opinią Trudno by się doszukać w nim zalet Za to wady rozwijał wytrwale Więc dziewczęta nie kryły też wcale Co myślą o takich jak on Mówiły mu, że łotr Mówiły mu, że drań Że takie byle co że tylko ręką machnąć nań Mówiły mu, "Idź stąd" Mówiły mu, "Ach ty!" Mówiły raz i sto Przez tyle, tyle dni Choć się trudno spodziewać po łotrze Że coś z prawdy do niego dotrze Że przeczuje, co jest w tym na dnie Że zrozumie, że wszystko już wie Mówiły mu, "Idź stąd" Mówiły mu, "Ach ty!" Mówiły raz i sto Przez tyle tyle dni Trzeba sił, żeby zmienić ten świat Skąd dziewczyna ma wziąć tyle siły? Słowa prawdy mówione od lat Może nawet by go odmieniły Tylko że on tak w oczy im patrzył Że robiło się jakoś inaczej I te słowa, co miały coś znaczyć To nagle znaczyły nie to Mówiły mu, że łotr Mówiły mu, że drań Że takie byle co Że tylko ręką machnąć nań Mówiły mu, "Idź stąd" Mówiły mu, "Ach ty!" Mówiły raz i sto Przez tyle, tyle dni I kto by się spodziewał po łotrze Że coś z prawdy do niego dotrze Że przeczuje, co jest w tym na dnie Że zrozumie, a zresztą kto wie Mówiły mu, "Idź stąd" Mówiły mu, "Ach ty!" I się zmieniło coś I potem za nim szły Mówiły mu, że łotr Mówiły mu, że drań Że takie byle co Że tylko ręką machnąć nań Pa-pa-pa-pa-pa Pa-pa-pa-pa-pa Pa-pa-pa-pa-pa Pa-pa-pa-pa-pa Pa-pa-pa-pa-pa Pa-pa-pa-pa-pa