Widzę jak tańczysz przed nią Jak pył spod stóp usuwasz Jak śledzisz każdy uśmiech I wzroku nie odrywasz Słyszę znów śmiech jej, Którym oddychasz jak powietrzem I twoje słowa, których ona Już słuchać nie chce A w moim sercu diament, Co zdarza się czasami Tak błyszczy, tak migocze I tak okrutnie rani A w moim sercu diament, Co błyszczeć miał nad nami, Tandetnym szkłem się sypie Jak szkiełka serce rani I patrzę dzisiaj na was Tak jak na fotografię I drogi do twych myśli Odnaleźć nie potrafię I ciszej coraz ciszej Oddycha moje serce Nie próbuj już - nie słyszy I zbudzić się nie zechce Bo w moim sercu diament, Co zdarza się czasami Tak błyszczy, tak migocze Tak okrutnie rani Bo w moim sercu diament, Co błyszczeć miał nad nami Tandetnym szkłem się sypie Jak szkło mi serce rani