Gdyby dzień był drogą mniej splątaną Gdyby mniej bezdenna była noc Gdyby jutro tak długo nie czekało Samotność nie wybiłaby mnie ze snu Gdyby moja ukochana tu czekała I gdyby tak jej serce biło blisko Gdyby ona przy mnie tu leżała To i ja obok niej... Mógłbym spać Moja twarz się rozmywa w lustrze młodym Moich snów wymowę tłumi ból Echo gdzieś wygłusza moje kroki I bezimienny budzę się ze snu Gdyby moja ukochana tu czekała I gdyby tak jej serce biło blisko Gdyby ona przy mnie tu leżała To i ja obok niej... Mógłbym spać Jest piękno w opowieściach srebrnej rzeki Jest piękno w przebudzeniu tego dnia Lecz i to i wszelkie piękno tego świata W obliczu twoim tracą cały blask Gdyby moja ukochana tu czekała I gdyby tak jej serce biło blisko Gdyby ona przy mnie tu leżała To i ja obok niej. Mógłbym spac